fbpx

Co to jest dyskopatia oraz patogeneza zjawiska
Dyskopatia jest ogólnym terminem określającym chorobę krążka międzykręgowego. Pod tym hasłem może kryć się wiele postaci tego procesu, w zależności od etapu i rodzaju dyskopatii. Żeby zrozumieć to schorzenie trzeba poznać budowę i funkcję krążka międzykręgowego potocznie określanego mianem dysku. Krążek międzykręgowy zbudowany jest z wyspecjalizowanej tkanki łącznej. Ma rzeczywiście kształt krążka i składa się jądra miażdżystego (elementu o konsystencji twardej żelki) i otaczającego go pierścienia włóknistego (koncentrycznie ułożonych blaszek – pierścieni utrzymujących jądro we właściwym położeniu i sprężynujących razem z nim). Krążki znajdują się pomiędzy trzonami kręgów począwszy od kręgosłupa szyjnego poprzez kręgi piersiowe, a na kręgosłupie lędźwiowym kończąc. Tworzą one specyficzne połączenia stawowe między kolejnymi segmentami kręgosłupa i są dodatkowo stabilizowane przez złożony system więzadeł. Funkcją krążka jest amortyzowanie i pochłanianie wstrząsów i ruchów kręgosłupa. Ponadto krążek zapewnia ruchomość między poszczególnymi segmentami kręgosłupa, która sumując się daje całkiem dużą mobilność wszystkich jego elementów. Niestety krążek z wiekiem traci swoją konsystencję, sprężystość i uwodnienie (prawidłowo uwodniony zawiera od 70 do 90% wody). Staje się podatny na uszkodzenia i przestaje spełniać swoją funkcję.

Tak jednak być nie musi. Przed tego rodzaju zmianami chronią regularnie, odpowiednio wcześnie i PRAWIDŁOWO WYKONYWANE!!! ćwiczenia jogi.

Poza toczącym się z wiekiem procesem zwyrodnieniowym krążka prowadzącym w efekcie do dyskopatii do tego niekorzystnego zjawiska przyczyniają się takie czynniki jak:

  • Długotrwała praca siedząca (przy biurku, w samochodzie)
  • Mało dobrego ruchu
  • Stres
  • Wyczynowe uprawianie sportu
  • Sport sezonowy, „z doskoku”, czyli bez odpowiedniego przygotowania
  • Niewłaściwie wykonywane ćwiczenia jogi.

Dyskopatia może przybrać różne postaci począwszy od dehydratacji (odwodnienia) poprzez wypuklinę, na przepuklinie kończąc. Z kolei przepuklina może ewoluować nawet do tzw. sekwestru, czyli sytuacji, w której zawartość rozerwanego krążka – jądro i elementy pierścienia wnikają to otworu kręgowego i przesuwają się wzdłuż kanału kręgowego  uciskając worek opony rdzenia, a nawet sam rdzeń. Zasadniczo można przewidzieć, że pojawiająca się w początkowym etapie dehydratacja krążka będzie postępować dalej w kierunku przepukliny, jeśli leczenie nie zostanie wdrożone w odpowiednim momencie. Medycyna uważa, a obserwacje to potwierdzają, że proces zwyrodnieniowy krążka jest nieodwracalny (co w żadnym wypadku nie oznacza, że nic z tym nie można zrobić!). Chociaż znane są przypadki, kiedy wypuklina  (nie rozerwany do końca krążek) zostaje odprowadzona na miejsce (efekt vacuum), czy też do pewnego stopnia krążek z powrotem się uwadnia. W tym miejscu wypada powiedzieć, że tzw. nastawianie dysku jest totalnym nieporozumieniem. Jest to fikcja rodem z medycyny ludowej. Nie można uszkodzonej struktury naprawić manipulacją (tzw. rękoczynem). Takimi „zabiegami” można wyrządzić jeszcze większą krzywdę. Człowiek cierpiący z bólu (dyskopatia najczęściej bardzo boli) gotów jest na wszystko, żeby tylko zmniejszyć ból, a to jest niestety pożywką dla wszelkiego rodzaju szarlatanów z dziedziny paramedycyny. Można stosować medycynę manualną w dyskopatii, ale musi to robić fizjoterapeuta lub lekarz. Stosując zabiegi odblokowujące segmenty zablokowane sąsiadujące z uszkodzeniem dyskopatycznym można znieść lub zmniejszyć ból związany z tym schorzeniem. To jednak nie leczy problemu.

Ból
Człowiek cierpiący na dyskopatię ma problem przede wszystkim z bólem. Jest to główna przyczyna zgłaszania się pacjentów do lekarzy i fizjoterapeutów. Dzieje się tak z tego powodu, że zawartość krążka nie jest unerwiona. Unerwione są pierścienie krążka na obwodzie. Tak więc początkowe stadium dyskopatii przebiega niezauważalnie – nie boli!
Jednak dla doświadczonego terapeuty nawet ten etap jest widoczny. Symptomem jest ograniczenie ruchomości kręgosłupa, co dotyczy w pierwszej kolejności ruchomości rotacyjnej, wyprostnej i zgięciowej. Z kolei ból w dyskopatii najczęściej oznacza już wypuklinę (odkształcenie krążka) lub przepuklinę (rozerwanie krążka). Ból tego rodzaju powiązany jest z trzema czynnikami:

  • Czynnik mechaniczny –  krążek nie jest unerwiony wewnątrz, ale na obwodzie tak i to bogato. Kiedy zachodzi kompresja przemieszczenie jądra wewnątrz „dysku” w kierunku zewnętrznych pierścieni pojawia się ból. Z kolei przepuklina przemieszczająca się w korzeni nerwów rdzeniowych, drażniąc zakończenia nerwowe i zaburzając ich naturalną przesuwalność doprowadza do charakterystycznego bólu promieniującego do obszarów unerwianych przez dany nerw (rwa kulszowa, rwa udowa itd.)
  • Czynnik chemiczny – w momencie fizycznego rozerwania krążka (przepuklina) wyciekająca zawartość krążka drażni zakończenia nerwowe wywołując reakcje chemiczne prowadzące do obrzęku nerwu i dodatkowo przyczynia się do występowania bólu.
  • Czynnik naczyniowy – nacisk przemieszczonego dysku na żyły związane z nerwem utrudnia odpływ krwi żylnej z nerwu i wywołuje przekrwienie. Nerwy są bardzo wrażliwe na utrudnienie powrotu żylnego gdyż nie mają naczyń limfatycznych mogących służyć jako alternatywne ujście płynów z tkanki. Przekrwienie w tym wypadku również wywoła ból.

Leczenie
Zależy od stopnia zaawansowania dyskopatii i indywidualnego przypadku. Często teoretycznie podobna dyskopatia wymaga innego podejścia. O tym decyduje terapeuta/lekarz. Kiedy ból jest ostry zdecydowanie lepiej jest spędzić kilka dni lub tygodni w łóżku stosując leki przeciwbólowe, przeciwobrzękowe i przeciwzapalne. Leki ordynuje lekarz. Zmniejszenie bólu jest powolne i stopniowe. Nie należy spodziewać się szybkiej ulgi. W rzeczywistości leki nie grają żadnej roli w leczeniu dyskopatii, poza okresem ostrym, kiedy mogą być pomocne. Potem najczęściej wdraża się zabiegi fizykalne takie jak elektroterapia, pole magnetyczne, krioterapia itd. Z kinezyterapii często stosowane są różnego rodzaju wyciągi, trakcje mechaniczne i ćwiczenia w odciążeniu. Na tym polega najczęściej rehabilitacja/leczenie dyskopatii w Polsce. Kiedy ta metoda zawodzi (tak się dzieje najczęściej), pacjent kierowany jest do neurochirurga, a ten umawia operację. Coraz częściej pacjentom sugeruje się przeprowadzenie operacji nawet bez próby rehabilitacji. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że zabieg operacyjny jest ostatecznością. Czasami musi on zostać przeprowadzony, ale tak dzieje się w około 5% przypadków, pozostałe 95% może i powinna być leczona zachowawczo. Rehabilitacja powinna być również wdrażana przed koniecznym zabiegiem operacyjnym i jak najszybciej po.
Jeśli nie operacja to co?

Skazani na ćwiczenia!
Operacja niestety nie gwarantuje wyleczenia. Co więcej, pacjenci którzy już przez to przeszli często uskarżają się na utrzymujący się, a nie rzadko jeszcze większy ból niż przed operacją. Ponadto istnieje realne niebezpieczeństwo postępu dyskopatii w innych segmentach. Uszkodzenia tkanek związane z dojściem operacyjnym i zrosty pooperacyjne zaburzają naturalną biomechanikę kręgosłupa i często proces wychodzenia z bólu – ile w ogóle w pełni możliwy -rwa latami. Mamy zatem paradoks, w którym głównym powodem zaakceptowania przez pacjenta operacji jest ból i ból ten nie daje spokoju również po zabiegu. Co robić zatem, żeby uniknąć operacji i wygrać z bólem? Przede wszystkim należy skonsultować swój przypadek z wieloma osobami zajmującymi się problemami kręgosłupa (lekarze, fizjoterapeuci) gdyż trzeba rzeczywiście wykluczyć potrzebę operacji (te 5%), a następnie poszukać terapeuty z medycznym wykształceniem, który dobierze dla nas odpowiednie ćwiczenia, gdyż

Jedyną naprawdę skuteczną formą leczenia i walki z bólem są ćwiczenia!

Ćwiczenia powinny być wdrażane jak najszybciej. Szczególnie, gdy pacjent miał zalecone leżenie w łóżku. Nie należy czekać aż kręgosłup przestanie boleć całkowicie (to może w ogóle nie nastąpić), ale zacząć ćwiczenia, kiedy będzie można jako tako poruszać się. Odsuwanie ćwiczeń na dalszy plan powoduje jeszcze większe trudności. Mięśnie w odruchu obronnym napinają się i usztywniają jeszcze bardziej, a inne z kolei zanikają. W efekcie pacjent odczuwa z czasem progresywne pogorszenie swojego stanu. Ponadto ciało wykształca odruchowe stereotypy kompensacyjne, które utrudniają dalszą rehabilitację.

Leczenie za pomocą jogi
A więc jednak ćwiczenia. Niestety w gruncie rzeczy rehabilitacja konwencjonalna ma niewiele do zaoferowania na tym polu. Osobie cierpiącej na dyskopatii potrzebne jest nie kilka ćwiczeń, które przynoszą ulgę, ale konkretny system ćwiczeń, który zapewni nie tylko ulgę w bólu, ale sprawi, że efekt będzie trwały, skuteczny, nacelowany bezpośrednio na problem (miejsce uszkodzenia kręgosłupa), a ponadto zatroszczy się o cały organizm (stawy obwodowe, układy wewnętrzne, w tym najważniejszy z punktu widzenia schorzenia układ nerwowo-mięśniowy) przyczyniając się jednocześnie do reedukacji posturalnej. Dopiero wtedy można spodziewać się dobrych efektów i zapewnić pełną profilaktykę wtórną oprócz samego leczenia. Taki system leczenia istnieje i jest to właśnie joga. Rehabilitacja dyskopatii z pomocą ćwiczeń jogi opiera się przede wszystkim na wykonywaniu asan, czyli pozycji jogi.
Efekt, który te ćwiczenia zapewniają jest całkowicie niepowtarzalny. W początkowym etapie asany rozluźniają napięte w odruchu obronnym mięśnie i więzadła, następnie poprzez specyficzne techniki osiąga się wydłużenie kręgosłupa oraz dekompresję połączeń stawowych i nerwów rdzeniowych. Powtarzanie określonych ćwiczeń na tym etapie ma na celu zmniejszenie/zniesienie mechanicznego ucisku na krążek i uciśnięte przez niego struktury i zapewnienie warunków dla zejścia obrzęku i podrażnienia chemicznego (swoiste gojenie się krążka). Na kolejnym etapie wykonuje się ćwiczenia poprawiające zakres ruchu pozostałych elementów kręgosłupa oraz stawów obwodowych. Ma to kolosalne znaczenie dla biomechaniki kręgosłupa jako całości i wielki wpływ na miejsce uszkodzenia (uzyskuje się odciążenie uszkodzenia). Tego rodzaju ćwiczenia muszą zostać odpowiednio dobrane przez terapeutę, aby zapobiec dalszym uszkodzeniom i powikłaniom.

Znane są przypadki samodzielnego wykonywania tego rodzaju ćwiczeń przez pacjentów, które zakończyły się dalszym uszkodzeniem. Należy również za wszelką cenę unikać prób modyfikacji przez instruktorów jogi (jeśli nie są fizjoterapeutami), gdyż nie są oni zazwyczaj w ogóle świadomi zagrożeń wynikających ze specyficznych ustawień ciała w asanach.

Równolegle wdraża się postępowanie służące normalizacji napięcia mięśniowego i obniżeniu pobudzenia nerwowego (zmniejszenie stresu ogólnego). W zależności od przypadku poprawa stanu funkcjonalnego, zniesienie lub znaczne zmniejszenie bólu może następować od kilku tygodni do kilku miesięcy, przy regularnych ćwiczeniach.

Przez regularne ćwiczenia rozumie się wykonywanie zaleconego zestawu ćwiczeń codziennie! Tak jak ma to miejsce w normalnej rehabilitacji.
Chociaż zdarza się, że poprawa w postaci zniesienia bólu, pojawia się gwałtownie w pozornie trudnym przypadku. Wszystko zależy od indywidualnego przypadku.

Rokowanie
Ćwiczeniami nie jesteśmy w stanie cofnąć przepukliny, czasem udaje się to w przypadku wypukliny, ale całkowicie realne jest pełne zniesienie bólu i poprawa komfortu życia do tego stopnia, że pacjenci często zapominają, że mają dyskopatię. Trzeba wtedy uważać, żeby jednak oszczędzać kręgosłup do pewnego stopnia w sytuacjach dnia codziennego takich jak np. nieumiejętne dźwiganie ciężarów. Oczywiście osoba, która przeszła tego rodzaju proces rehabilitacji musi utrzymywać regularność wykonywania ćwiczeń do końca życia. Można jednak zmniejszyć ich częstotliwość do kilku razy tygodniowo. Co więcej czasem staje się możliwe wykonywanie bardziej zaawansowanych ćwiczeń, o których pacjent wcześniej nie mógł nawet marzyć. Do tego prowadzi regularna i poprawna praktyka ćwiczeń jogi.

Bartosz V. Niedaszkowski, listopad 2009