Jak tylko kończą się Święta Bożego Narodzenia, zaczyna nowy rok, w głowie zaczyna kiełkować myśl: jeszcze trochę i zrobi się cieplej. Jeszcze trochę i będzie MAJÓWKA!”. A jak już majówka to czemu nie z jogą? Do tego terapeutyczną! 😉 W tym roku termin majówki był idealny – długi weekend najmniejszym możliwym urlopowym kosztem. Dziwnym (ale szczęśliwym) splotem wydarzeń trafiliśmy na cudowne miejsce, położone dosłownie na skraju Puszczy Białowieskiej – do Uroczyska Sosnówka. Idealne miejsce na relaks, z dala od zgiełku, z chyba najczystszym powietrzem jakie mieliśmy okazję wdychać.
Wola w narodzie, żeby wyjechać na majówkę z nami zdecydowanie była. W kilka dni zgłosił nam się komplet uczestników – wszyscy (mniej lub bardziej stali) bywalcy naszych zajęć w Yoga Medica. Pozostało tylko skreślać dni w kalendarzu 😉
Do Sosnówki zjechaliśmy się wszyscy w piątek wieczorem. Kolacja, kominek, wspólne rozmowy. Od razu wszyscy poczuli się jak u siebie w domu. Przesympatyczni gospodarze – Asia i Andrzej – wiedzieli jak zapewnić odpowiednią atmosferę.

Rozmowy przy kominku. Za oknem taras i od razu Puszcza 🙂

Wspólne posiłki 🙂
W sobotę zaczęliśmy oczywiście od ćwiczeń jogi. Ćwiczyliśmy dwa razy dziennie po półtorej godziny, podzieleni na dwie grupy – mniej i bardziej zaawansowane. Pięć dni codziennych zajęć to już wystarczająco dużo aby poczuć progres w ćwiczeniach 🙂 Marta Szczerek – nasza fizjoterapeutka dbała o to, aby każdy ćwiczył zgodnie ze swoimi możliwościami, modyfikując na bieżąco ćwiczenia. W sobotę uczestnicy mieli możliwość konsultacji fizjoterapeutyczna z Bartoszem Niedaszkowskim – założycielem naszego ośrodka Yoga Medica.

Trochę pracy u podstaw 😉

Rozciąganie musi byc!

Klasyka gatunku 🙂

Joga uwalnia endorfiny, endorfiny uwalniają uśmiech 😉

Odkryliśmy liczne zalety Yoga Wheel!

Wszystko to pod batutą naszej fizjoterapeutki – Marty Szczerek!
Jednak nie samą jogą człowiek żyje 😉 Nasza majówka była nastawiona też na odpoczynek, odstresowanie się i ogólny “luz”, którego wszyscy potrzebowaliśmy po stresach dnia codziennego w mieście. Pierwsza rzecz, którą wszyscy robiliśmy po obiedzie to spacer do Puszczy. Jak dojść do Puszczy z naszego ośrodka? Cóż, wychodzicie przez główne drzwi i… idziecie w prawo. Po kilkunastu metrach jesteście w Puszczy 😉 A w Puszczy czeka na Was magia…
Na kontemplacji przyrody jednak nie skończyliśmy 😉 Wieczorami udało nam się zorganizować… salsę! Kontakty naszej kadry fizjoterapeutów w światku salsy są rozległe 😉

Był też pokaz taneczny!
Nasi gospodarze, poza ośrodkiem mają też bardzo ciekawą chatkę… chatkę Baby Jagi! Pewnego wieczora Andrzej wziął naszą (nie)grzeczną grupkę do chatki i opowiedział nam całą historię Baby Jagi!

Początek historii…

Gotowaliśmy zupę z nietypowymi dodatkami 😉

Sprawdziliśmy jak wygodne jest łóżko Baby Jagi

Zważyliśmy kto jest większym kłamczuchem na specjalnej wadze. Niektórzy byli wydawali się Nice

Ale waga pokazywała, że byli Nasty 😉

Ponoć im większe kłamczuchy tym bardziej widoczne płomienie w piecu Baby Jagi

W specjalnym kotle można było zostać czarownicą…

…lub czarodziejką 😉

Niegrzeczne dzieci były więzione!

W chatce można było znaleźć potężne, groźne eliksiry!
Tak zleciała nam cała majówka 🙂 Spacery, rozmowy, joga, salsa, las – po prostu pełna regeneracja. Czegóż chcieć więcej 😉
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspaniałą atmosferę, którą stworzyli oraz gospodarzom, Asi i Andrzejowi, za tak cudowne przyjęcie nas w Sosnówce!
Chcecie wyjechać z nami na inne wyjazdy lub wpaść do nas na zajęcia? Zawsze aktualne informacje znajdziecie na naszym Facebooku – KLIK